W nowym domku oprócz dwunożnych towarzyszy ma również dwóch psich kumpli.
Z opowieści Pani Leny wynika, że poprzestawiał życie "całej rodziny" do góry nogami :) Począwszy od wcześniejszych pobudek, poprzez domowe remonty, aż po przestawianie legowiska starym domownikom :)
Podobno Arissto jest "modelem" z turbodoładowaniem :)
Ale dość tego pisania czas pokazać zdjęcia :)
Arissto pierwszy dzień w nowym domku z nową ulubioną zabawką :)
Przy tym małym Łobuzie nic nie może być w zasięgu pysia....Arissto rozciąga Pani ubranko żeby było wygodniejsze :P
Arissto zwiedza okolice :)
Mamy też serię zdjęć z nowym najlepszym kumplem Ariego Campim :)
Przytulamy się....
i przytulamy....
rozciągamy...
wąchamy...
i sprawdzamy,czy to małe jest zjadliwe :D
spacerujemy też razem i to nawet synchronicznie :)
Ari oprócz łobuzowania zajmuje się również drobną złodziejką i dał się przyłapać z kością Campiego :)
Kiedy na dworze robi się już ciemno i czas wracać do domku, Ari nadal z dużymi pokładami energii znajduje sobie zabawę w domu :D Wyciąga 3 razy większego od siebie miśka na środek pokoju i hmmmm......bawi się nim :D
Skok na brzuch...
chwyt za nos...
jak nie za nos, to za oko...:)
I w końcu turbodoładowanie się skończyło :)
Pani Leno dziękuję bardzo za te wszystkiego zdjęcia oraz za częste relacje z życia Ariego. Pani opowieści zawsze przyprawiają mnie o wielki uśmiech na twarzy :) Wiem, że Ari znalazł świetny domek i wspaniałych ludzi:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz