Gdy zawitała w naszym domu, pewnym krokiem podeszła do reszty stadka i od razu została zaakceptowana. Najbardziej spodobała się oczywiście Kayli. Dziewczyny szalały razem całe popołudnie. Jestem pełna podziwu, że w tym małym ciałku drzemie taki wulkan energii:)
Udało mi się zrobić kilka zdjęć dziewczyn podczas ich pasjonującej zabawy :)
Eli - już brudna :P
2 komentarze:
Śliczna biała kula- aż miło się robi kiedy się na nią patrzy :)
Maluszki mają to do siebie, że można na nie patrzeć godzinami i tylko się uśmiechać :)
Prześlij komentarz